Kiedy projektowałam wygląd chłopców napisałam też małe wprowadzenie do komiksu.
„Kiedy chłopcy byli mali zabierał ich wszędzie ze sobą. Bał się zostawiać ich samych, ale bardzo szybko rośli, więc zaczął szukać dla nich jakiegoś schronienia.
Niestety, jako były celebryta, który spędził ostatnią dekadę swojego życia w Ukrytym Mieście, nie bardzo wiedział, gdzie mógłby szukać jakiegoś znośnego miejsca do życia. Przez pierwsze kilka lat udawało mu się znaleźć opuszczone budynki – takie jak opuszczona kręgielnia czy zamknięte garaże.
Niestety nie miał zbyt wiele szczęścia i musieli dość często zmieniać miejsce pobytu.
Splinter bardzo kocha swoich chłopców i nie można temu zaprzeczyć, ale co osoba, która nigdy w życiu nie opiekowała się nawet zwierzakiem może wiedzieć o wychowywaniu dzieci?Splinter stara się jak może, ale czasami popełnia błędy i czuje się przytłoczony ciężarem swojej przeszłości. Niestety, konsekwencje tych błędów mogą odbić się na tych, na których najbardziej mu zależy – jego synach.
Splinter będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich błędów, które stawiają go w sytuacji, w jakiej żaden rodzic nie chciałby się znaleźć.”
I co zaciekawiło was?
Bardzo podoba mi się design chłopców, chociaż rysowanie dzieci to było dla mnie nie małe wyzwanie. Przed tym komiksem bardzo rzadko rysowałam dzieci. Mają one zupełnie inne proporcje niż dorośli i to, że są mniejsze nie oznacza, że rysuje się je łatwiej.
Splinter stanowił wyzwanie z zupełnie innego powodu. Chciałam, aby jednocześnie był podobny do tej wersji z serialu, ale też zupełnie inny. Długo pracowałam nad jego wyglądem i pierwsze szkice były okropne i raczej nigdy ich nie ujrzycie.
Dla ciekawskich te kolorowe linie to porównanie wzrostu Splintera do chłopców.
Ostatni jest Frank. Jest to postać, którą z kolegą sami wymyśliliśmy na potrzeby naszego Roleplay. Zgodnie uznaliśmy, że Splinter nie mógł od razu zamieszkać w kanałach i stworzyć tam chłopcom dom. W serialu widać, że stara się jak może być dobrym ojcem i dawać swoim synom miłość oraz pole do własnych decyzji. Splinter potrzebował kogoś kto pomoże mu się wydostać z Ukrytego Miasta oraz w jakiś sposób pomoże mu przetrwać w Nowym Jorku, skoro stracił wszystko co miał.
Tak o to powstał Frank!
Yokai, który został wygnany z Ukrytego Miasta i prowadził biznes w Nowym Jorku. Niewielki bar, który nigdy nie dorównał świetności jego znamienitej restauracji. Mimo to udało mu się utrzymać parę cennych kontaktów i wziąć prowadzi handel związany z „ciężkimi do zdobycia” przedmiotami.