Doodles – czym są?
Doodles to nic innego jak proste i szybkie bazgrołki. Każdy z nas, a przynajmniej większość rysowała je w swoich zeszytach. Najczęściej pewnie gdy jakaś lekcja była wyjątkowo nudna albo miało się chwilę wolnego na zajęciach. Sama zwykle rysowałam jakieś bazgroły na matematyce, bo robiłam zadania szybciej od reszty klasy. W sumie żaden mój zeszyt nie uchronił się przed porysowanymi marginesami.
Do rysowania doodle nie potrzeba żadnych wielkich umiejętności rysowniczych. Wystarczy do nich tylko kartka, coś do pisania oraz pomysł. Chociaż to ostatnie można też zastąpić nudą. To zajęcie samo w sobie jest odprężające jak również w niektórych przypadkach pozwala pozbierać myśli.
Doodles mogą być jakimiś prostymi rysunkami zwierząt, przedmiotów, czy drzew. To może być wszystko, nawet wyrysowanie jakiś wzorków na kartce. Niekoniecznie muszą one przedstawiać coś konkretnego. W tym przypadku wystarczy po prostu rysować. Sama czynność ma sprawiać radość.
O to kilka przykładów, wziętych z pixabay.com
Jak widać doodles są banalnie bardzo proste. Mogą być czarno-białe, ale nie zaszkodzi im dodania trochę koloru. Wszystko wedle własnego uznania – nie trzeba znać teorii barw, aby je kolorować. Ważne jest, aby to Tobie się podobały. Najważniejsze w tym wszystkim to zabawa.
Można też je uporządkować wedle swojej wizji. Jak widać po prawej może to być jakiś powtarzający się wzór/motyw.
Nie jest to skomplikowany rysunek, ale dodanie do niego powtarzającego się wzoru dodaje uroku oraz przyciąga uwagę.
Mimo to doodles to nie tylko proste wzory, powtarzające się motywy, czy chaotyczne szlaczki, ale mogą to być małe nieskomplikowane rysunki jak ten po lewej.
Taka forma rysunków może być używana przy robieniu graficznych notatek (tzw. sketchnotki), których zadaniem jest zilustrowanie jakiegoś zagadnienia w prostych rysunkach. Większość ludzi – zakłada się, że 65% jest wzrokowcami, więc taka forma notatek może być o wiele bardziej przystępna dla niektórych osób.
Rysowanie doodles
Doodles jak wspomniałam może robić każdy. Nie jest to trudna sztuka, wystarczy kawałek papieru oraz coś do pisania. Wedle uznania można to robić wszędzie, gdzie dacie radę. W domu, podczas oglądania filmu, czy podczas jazdy pociągiem.
Takie bazgrołki może robić każdy. Wystarczy aby było robione prosto, z własnym pomysłem oraz szybko. To przede wszystkim ma być zabawa albo forma odprężenia, a nie jakaś forma rywalizacji.
Chociaż można to – moim zdaniem – uznać za formę ćwiczenia rysunku. Głównie jako ćwiczenie pobudzające kreatywność, co jest bardzo ważne. Pozwala też ćwiczyć rękę. Zdobyć pewność w rysowaniu, ponieważ wiele osób przechodząc z ołówka na cienkopis albo inną formę permanentną może mieć problem ze stawianiem pewnych linii.
Sama miałam z tym problem. Moje pierwsze rysunki wykonane cienkopisami, czy kredkami były nieestetyczne. Z tego powodu na długo zraziłam się do takiego medium jak kredki. Takie proste ćwiczenie jak rysowanie doodles pozwoli nabrać pewności siebie w stawianiu gładkich linii. Można też śmiało łączyć kolory, nie zważając na nic. Doodles mogą być chaotyczne jak i uporządkowane, kolorowe jak i czarno-białe. Jedyne co może Was w tym przypadku ograniczać to wy sami – warto się przełamać i spróbować samemu.
Moje doodles
Sama bardzo lubię takie bazgrołki, ale jakoś tak rzadko je rysuję. Wolę rysunki, które sprawiają wyzwanie pod względem umiejętności, czy skomplikowania. Chociaż zabierają dużo czasu, w przeciwieństwie do bazgrołów. Dają masę satysfakcji, ale doodles również tylko innego rodzaju.
Bazgroły pozwalają się odprężyć oraz nie przejmować takimi sprawami jak anatomia, czy proporcje. Taka forma rysunku pozwala się odprężyć jak i oczyścić umysł z negatywnych myśli.