Site Overlay

„Dom między chmurami” C. Klobuch

Kilka faktów o książce

Książka „Dom miedzy chmurami” doczeka się swojej premiery już we wtorek, czyli 28 kwietnia tego roku. Będzie mogli nabyć tę ciekawą pozycję literacką.
Książka oprócz tradycyjnej wersji papierowej dostępna będzie w formie e-book’a.
„Dom między chmurami” jest pierwszym tomem „Opowieści Ostrodu”. Sama książka należy do gatunku fantasy, w której słowiańska mitologia miesza się z barbarzyńskimi kultami, a jakby tego było mało to mamy jeszcze wszechobecną magię.

Trochę o fabule Dom między Chmurami

„Minęły stulecia odkąd rycerze Wielkiego Księstwa Ostrodu powstrzymali pochód tysięcy stepowych wojowników, zalewający ze wschodu kontynent Poncji. Cena zwycięstwa okazała się jednak wysoka, zniszczone wojną państwo nigdy nie odzyskało dawnej świetności. Teraz na odległych stepach nowy władca znów jednoczy nomadów – jeśli mu się uda, Ostród nie wytrzyma kolejnego ciosu.

Na Koro, ciemnoskórego wędrowca z południa, czeka w Wielkim Księstwie zadanie, któremu nikt dotąd nie sprostał – poskromienie wielkiego ptaka, zdolnego unieść człowieka w powietrze, ale też rozpruć go jednym celnym kopnięciem. Z kolei Tami, krewna ostródzkiego dowódcy Derwana, szuka sposobu by wrócić do ukochanego wiejskiego majątku. Nie rzuciłaby tego miejsca dla wędrówek nawet na najbardziej niezwykłym wierzchowcu.

Sam Derwan nie ufa Koro, lecz potrzebuje jego powietrznych patroli. Jeśli kolejny rajd stepowych łowców niewolników nie zostanie zatrzymany, legnie w gruzach cały cywilizowany świat…”

– opis z tyłu książki.


Tego możemy dowiedzieć się na stronie wydawnictwa, ale o czym naprawdę jest „Dom między chmurami”?
Szczerze powiedziawszy – a raczej napisawszy – to dopiero po przeczytaniu książki historia Koro skojarzyłaby mi się z podróżą Santiago, pasterza owiec z „Alchemika” Paulo Coelho.

Głównie dlatego, że obydwie historie powoli budują napięcie. Kawałek po kawałku budują postaci, ukazując otoczenie. Nie jest to historia, która od razu pędzi, ale pozwala przeżywać tą historię na spokojnie.
Poznajemy historie Koro, po tym jak jako pierwszy jeździec w historii przeleciał ocean na ortisie, wielkim ptaku. Zdobył pewnego rodzaju sławę w Wielkim Księstwie Ostrodu jako jedyny powietrzny jeździec. Jednak nie wszystko zawsze idzie po naszej myśli, w przypadku Koro też tak było. Musiał przynajmniej na jakiś czas zrezygnować z podróży na północ kontynentu.
Koro zostaje odesłany do Strohomia, pod dowództwo hetmana Derwan’a. Na jego zlecenie Koro patroluje okolice, jednak oprócz pracy znajduje tam też coś jeszcze.

Kim są bohaterowie?

Moim zdaniem główną postacią tej książki jest Koro.
Koro można opisać jako typowego podróżnika. Człowieka, który kocha latać. Podejmować wyzwania. Samemu na własne oczy zobaczyć to, o czym słyszał w dzieciństwie. Zapragnął podróżować na swoim wiernym ortisie, Nanu.

I jak każdy podróżnik Koro nie zagrzewa nigdzie na zbyt długo. Tacy ludzie jak on nie mają domu. Jednak ludzkie losy są nieznane. Na jego drodze stanie wiele osób, które czy tego chce czy nie zmuszą go do pozostania na jakiś czas w Strohomiu.

Derwan, to hetman, który włada Strohomiem. Mimo tego, że nie ufa Koro ze względu na jego obce pochodzenie, potrzebuje powietrznych patroli Koro. Derwan to człowiek rozsądny, ale też dbający o swoja rodzinę. Nawet tą daleką, do której należy Tami.
Tami, to daleka krewna Derwana, która straciła swoją rodzinę. Zostaje zabrana z rodzinnych stron, aby zostać damą do towarzystwa Aniki, żony Derwana.

Tami to jedyna osoba, która może pomóc rozwiązać problemy Koro. Tylko czy temu podoła?

Na koniec słów kilka

„Dom między chmurami” to książka dobra do przeczytania w wolnej chwili. Akcja fabuły idzie powoli, jednak nie powoduje to, że książka jest nuda. Takie powolne tępo pozwala wczuć się w sytuację bohaterów postaci.
Wspomniałam wcześniej o Santiago. Koro bardzo mi go przypomina. Odbywa podróż, która pozwala mu spojrzeć na pewne sprawy z zupełnie innego punktu widzenia. Los podrzuca mu kłody pod nogi. Każdy problem z jakim się spotyka z pozoru nie ma rozwiązania.
Moim zdaniem – chociaż to trochę moja interpretacja – ale Koro szuka miejsca, gdzie będzie chciał osiąść na stałe. Nieświadomie szuka powodu, aby zostać na ziemi. Jak Santiago poszukuje zaginionego skarbu, tylko czy nie jest on bliżej niż myśli?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Copyright © 2024 Cień Pisarza. All Rights Reserved. | Catch Vogue by Catch Themes