Alternative Universe – światy alternatywne. Czym są?
Krótko i zwięźle są to historie alternatywne do głównej/oryginalnej historii. Czasami jest to wariant historii bazujący na pytaniu – co by było gdyby?
Takie opowiadania, komiksy czy inne prace nazywa się fan fiction, czyli historie tworzone przez fanów jakiegoś serialu, książki, czy filmu. AU wliczają się w sferę fancition, ale różnią się tym, że historia bohatera zmienia się. Twórca tworzy praktyczne nowy świat dla głównej postaci i nowe związki oraz relacje. W przypadku fanfiction autorzy starają się trzymać głównego bohatera jak najbliżej oryginalnej wersji.
Najłatwiej będzie przedstawić to czym są AU i fanfiction na przykładzie Harrego Pottera~ większość zna ten świat i mniej więcej orientuje się o co w nim chodzi.
Fanfiction, a Alternative Universe
Fanfiction byłoby wtedy, gdyby autor przedstawił Harrego w sytuacji, gdy ten po wojnie spotyka się z Dursleyami. W tym przypadku Harry oraz Dursleyowie byliby przedstawieni jak najbliżej oryginału. Np. Harry czułby się speszony całym spotkaniem, ale nawiązał nić porozumienia z Dudleyem. Wuj Vernon raczej by się nie odzywał, a ciotka Petunia starałaby się być bardziej tolerancyjna wobec Harrego, ze względu na Dudleya.
AU byłoby wtedy gdyby Dursleyowie nigdy by nie przygarnęli Harrego i oddali go do sierocińca albo gdyby tratowaliby go jak swojego syna.
Historie – co by było gdyby?
Jak można zauważyć AU – to fanfiction, gdzie zmieniają się główne wydarzenia i one inaczej kształtują głównego bohatera. Pokazują go od zupełnie innej strony niż dotychczas go widzieliśmy. Jest wiele różnych rodzajów AU, ale nie chce Wam mieszać w głowach nazwami, czy innymi gatunkami AU’s.
Aby w miarę orientować się w tym koncepcie warto wiedzieć, że AU’s to czasami historie typu „co by było gdyby?”, jeśli nie większość.
Np. Co by było jeśli Harry Potter przyjął ofertę przyjaźni od Draco Malfoy’a? Jak potoczyłaby się wtedy ich historia?
Co by było gdyby rodzice Harrego nigdy nie umarli?
Takie same początki…
To jest jedna strona AU’s. W tym przypadku historia potrafi zmienić się całkowicie tworząc alternatywną linię czasu. Niektóre AU opierają się na koncepcji, gdzie początkowe założenia są takie same, ale w pewnym momencie historia zmienia swój tor.
Np. Harry złapał Petter’a Pettigrew, dzięki czemu Syriusz został oczyszczony z zarzutów i mógł zostać prawnym opiekunem Harrego. Jak wtedy wyglądałaby reszta jego historii? ~ Początki są podobne do oryginalnej historii, ale nastąpiło wydarzenie, które zmienia wszystko.
Inne rzeczywistości
Jest jeszcze taki typ AU, gdzie autor umieszcza główne postacie w bardziej znanym sobie środowisku. Często np. zdarza się, że bohaterowie trafiają do liceum. Zostając w przykładzie Harrego Pottera, to można byłoby to przedstawić np. gdyby magia nigdy nie istniała. Bohaterowie Harrego Pottera zostaliby umieszczeni w zwykłym świecie i autor przedstawiałby ich w zwykłym liceum, a nie Hogwarcie.
Crossover – gdy gdy Harry spotyka się z Iron-man…
Crossover to dość nietypowe moim zdaniem historie, które – moim zdaniem – są najtrudniejsze do napisania. Jest to też powód dla którego są przeze mnie najmniej lubiane.
Ten tym Au’s to połączenie dwóch histori – dwóch światów i stworzenie dla nich wspólnej historii. Nie jest to łatwe, bo trzeba tak dobrach wydarzenia w obydwu historiach, aby ze sobą współgrały oraz wzajemnie się nie wykluczały. Pozostając w klimatach Harrego Pottera…
Dla przykładu połączmy światy Harrego Pottera i Avengers. Niemożliwe?
Jak dobrze się przeszuka Internet na pewno coś się znajdzie, ale wracając do przykładu…
Co by było gdyby Albus Dumbledore znał Nick’a Fury’ego i poprosił go o pomoc dla Harrego w szukaniu horkruksów? Wyobrażacie sobie, gdyby w dzień ślubu Billa i Flour na polanie Weasleyów wylądował helikarier? ~Jak dla mnie totalna abstrakcja… ale jeśli komuś uda się to dobrze przedstawić to mogą wyjść naprawdę ciekawe opowiadania.
Cuphead Au
Po tym „krótkim” wprowadzeniu przechodzę do meritum… przedstawienia historii jaka kiedyś wpadła mi do głowy o dalszej historii z gry Cuphead. Akcja tego Au toczy się po tym jak Mugman i Cuphead nie dali kontraktów Diabłu i postanowili z nim walczyć. Ostatecznie wygrali, a The Inkwell Islands mogły cieszyć się spokojnym życiem.
Moja historia zaczyna się w momencie, gdy okazuje się, że Diabeł zniknął.
Oto moja wersja Diabła z gry Cuphead. Cuphead i Mugman pokonali go, a potem spalili kontrakty dłużników z The Inkwell Isles. Poturbowany i poniżony Diabeł postanawia uleczyć swoje rany i zranione ego w odosobnieniu, a przynajmniej tak sądzą wszyscy, dopóki Lilith i King Dice, że coś tu nie gra. Żadne z nich nie wie, gdzie podziewa się Diabeł ani niema z nim żadnego kontaktu. Uważają to za dziwne, bo wcześniej informował ich, gdzie się udaje. Orientują się, że Diabeł nie leczy się w odosobnieniu, a zaginął.
Tron Piekieł stoi pusty, a z tym wiążą się nie lada kłopoty, bo nikt nie pilnuje demonów ani dusz grzeszników. Nie wspominając, że bez Diabła kruchy pokój między Niebem, a Piekłem może się posypać.
Nikt nie wie, że Diabeł został schwytany przez jednego ze swoich braci, który pragnie zachwiać równowagę świata. Diabeł pierwszy raz znalazł się w takiej sytuacji – spętany, osłabiony i zdradzony czuje się bezbronny i nie wie jak wyjść z tej sytuacji, a zapowiada się jakby miało być jeszcze gorzej.
Oto Lilith – partnerka Diabła. Jedyna z niewielu osób, przed którymi Lucyfer może się otworzyć. Wie, że nie jest złą osobą, a przynajmniej nie bez serca jak wielu uważa. Widziała jak wiele razy był wobec niej kochany i mógłby nosić ją na rękach. Diabeł miewał czasami głupie pomysły i jest wdzięczny swojej partnerce za cierpliwość jaką ma wobec niego i jego wybryków.
Wiele razy pomagała mu zarządzać Piekłem, więc gdy orientuje się, że jej partner zaginął bierze sprawy w swoje ręce. Ogłasza, że Diabeł leczy swoje rany w odosobnieniu i lepiej będzie, żeby nikt go nie denerwował niepotrzebnymi spotkaniami. Wie, że ta informacja na jakiś czas uciszy plotki i uspokoi demony oraz piekielnych książąt. Z Niebem będzie trudniej, ale póki sprawy w Piekle będą przebiegać tak jak zwykle nikt nie powinien zauważyć zniknięcia Diabła. Mimo to Lilith postanawia wysłać swoją córkę pod opiekę King Dice’a – jedynej osobie jakiej może teraz w pełni zaufać.
Oto moja wersja King Dice. Również został ranny w walce z Cuphead’em i Mugman’en. Ma kilka pęknięć czy ubytków, które mogą się zagoić z jego umiejętnościami magicznymi. Tylko, że jego ręka jest poważnie uszkodzona. Sam nie da rady przywrócić jej do dawnej formy. Musi uważać, aby jej nie nadwyrężać, aby nie pogorszyć jej stanu. Tylko Diabeł jest wstanie uleczyć go w pełni.
Mimo dość burzliwej sytuacji do jakiej doszło w Kasynie, dalej jest wierny Diabłu. King Dice spędził z nim wiele czasu, więc wie jaki Diabeł bywa wybuchowy, gdy coś nie idzie po jego myśli.
Pomaga Lilith, jednak został przez nią zmuszony w bycie „niańką” dla córki Diabła i Lilith. Nie bardzo mu się to podoba, ponieważ uważa dziewczynę za niedojrzałą. Wiele razy widział jak dziewczyna się wygłupia i nie podchodzi poważnie do sytuacji. King Dice stara się trzymać kasyno w ryzach, ale nie może doliczyć kilku kontraktów. Obawia się, że parę grzesznych duch uciekło i może w przyszłości sprawić spore zamieszanie.
Oto przed wami oczko w głowie Diabła – Aster. Dziewczyna jest z wyglądu mieszanką swoich rodziców
Jednak z charakteru przypomina bardziej swojego ojca. Jak on jest nieustępliwa i bardzo niezależna. Czasami zdarzy jej się wpakować w kłopoty – na co jej ojciec przymykał oko. Dawał jej pełną swobodę w działaniach, ale zawsze kazał jej myśleć o konsekwencjach swoich działań i czy jest gotowa się z nimi zmierzyć.
Takie podejście nie bardzo podoba się Lilith, która uważa, że córka niepotrzebnie sprowadza na siebie kłopoty.
Aster oficjalnie została poproszona o to, aby zająć się Kasynem, póki jej ojciec nie wydobrzeje. Tylko, że jest to tak naprawdę próba ochrony Aster przed niebezpieczeństwami.
Musi mierzyć się z King Dice’em, który uważa ją za dziecko i osobę niekompetentną do zarządzania kasyna. Daje jej jakieś drobne zadania do wykonania, których dziewczyna nie ma szans zawalić. Woli, żeby dziewczyna się w to nie mieszała, bo jest zbyt naiwna i miękka, aby zarządzać tym miejscem.
Aster nie pokazuje tego po sobie, ale czuje się przytłoczona całą sytuacją. Wie, że coś jest nie tak, ale nikt nie chce powiedzieć jej prawdy. Wątpi, aby naprawdę miała nabyć doświadczenia u boku King Dice . Czuje się przez niego lekceważona, bo nie jest taka głupia jak wszyscy uważają. Co prawda spowodowała parę nieciekawych wypadków w Piekle – jak walka z Cerberem, czy sprawienie, że w Piekle zaczął padać śnieg, ale chce w ten sposób udowodnić wszystkim, że jest czymś więcej niż tylko Nephelimem.
Zarządzanie Kasynem jej ojca widzi jako doskonałą szansę do pokazania wszystkim, że jest tak samo silna i niezawodna jak jej ojciec. Przy okazji nie omieszka wszcząć własnego małego śledztwa na temat stanu jej ojca i tego co naprawdę wydarzyło w Kasynie.
Co dalej?
Krótko.
Nic.
Był pomysł i się wypalił. Głównie z powodu malejącego zainteresowania tym pomysłem jak i brakiem czasu na większe projekty. Gdy tworzyłam te postacie, zaczynałam studia magisterskie i większość uwagi poświęcałam na pisanie rozdziałów teoretycznych, a nie na budowę świata, który był swego rodzaju odskocznią.
Czy ta historia doczeka się kiedyś kontynuacji? Raczej nie…
Ale patrząc po tym jak kontynuuję jeden z projektów po prawie 5 latach przerwy, to na to też jest mała szansa. Mimo wszystko nie znaczy to, że nie wykorzystam samych projektów postaci w innych pracach, bo dalej bardzo podoba mi się design jaki zaprojektowałam dla Aster.